O co tyle szumu z tą częstotliwością? Od dawna wiadomo, że dźwięk i muzyka mają wpływ na człowieka. Dźwięki oddziałują na naszą psychikę i pracę naszego organizmu. Dźwięk może spowodować zmianę szybkości tętna, może spowodować regulację ciśnienia krwi, a nawet wspomóc trawienie. To jak dźwięk oddziałuje na nas, zależy od jego częstotliwości.
Wszystko, co istnieje, ma swoją unikalną częstotliwość, swoją własną wibrację. Wszystko, można powiedzieć, ,,nadaje” na jakiejś fali. Interesująca nas tu częstotliwość 432 Hz jest zwana pitagorejską lub kosmiczną. Pitagorejską, ponieważ starożytny filozof i matematyk Pitagoras opisał pierwotnie jej zasady, a dokładnie strojenie według proporcji 3:2. (strojąc w ten sposób, uzyskano dźwięk A czyli 432 Hz, który jest matematycznie spójny ze wszechświatem). Kosmiczna, bo jest to częstotliwość występująca w naturze.
Częstotliwość 432 Hz jest najbardziej naturalna.
Wszystkie dźwięki wydawane przez naturę, takie jak szum drzew, płynąca woda, szum morza i wiatru czy brzęczenie owadów, śpiew ptaków są właśnie w stroju 432 Hz. Zatem istotnie częstotliwość 432 Hz działa relaksująco i przekazuje korzystną energię uzdrawiającą. 432 Hz to czysty ton matematyki, fundamentalny dla natury. Sławni muzycy, tacy jak Mozart i Verdi, oparli swoją muzykę na tej właśnie wibracji.
Według Richarda Huiskena muzyka dostrojona do częstotliwości 432 Hz jest bardziej miękka i jaśniejsza od innych tonacji jak np. 440 Hz. Osoby słuchające tak nastrojonej muzyki, doświadczają stanów zbliżonych do medytacji i głębokiego relaksu ciała oraz umysłu.
W internecie z łatwością można znaleźć muzykę o częstotliwości 432 Hz. Można także zaopatrzyć się w odpowiedni kamerton, lub tybetańską misę i korzystać z dobrodziejstw płynących ze słuchania dźwięków 432 Hz.
Przeczytaj także ,,Mój nie – stary mózg”, czyli funkcjonowanie mózgu po 60 roku życia
